Anegdoty

Mościcki

Ignacy Mościcki
Photo credit: wiadomosci.onet.pl

CHRZEŚNIACY PREZYDENTA

Ignacy Mościcki za swojej prezydentury rozwinął istotną i ciekawą politykę prorodzinną. Wspierając rodziny wielodzietne, ogłosił, że zostanie ojcem chrzestnym każdego siódmego syna w rodzinie. Warunkiem było, by rodzina była rdzennie polska i niekarana. Dotrzymał obietnicy mając ostatecznie ponad 500 chrześniaków w całym kraju. Wsparcie na tym się nie kończyło, bo chrześniacy otrzymali także przywilej bezpłatnej nauki w kraju i za granicą, stypendia, bezpłatne przejazdy, opiekę zdrowotną oraz książeczkę oszczędnościową z wkładem w wysokości ówczesnych 50zł.

Mościcki - Bal

Ignacy Mościcki na balu (w pierwszej parze)
Photo credit: www.jpilsudski.org

KOSZTY PREZYDENTURY

Za czasów Ignacego Mościckiego urząd prezydenta pozbawiony był właściwie realnej władzy, a jego rola ograniczała się do roli stricte reprezentacyjnej. Mościcki wywiązał się z niej bardzo dobrze, urządzając wykwintne bale i spotkania dyplomatyczne. Odnowił także apartamenty na Zamku Królewskim, w którym zamieszkał wraz z rodziną a także zadbał o etykietę zatrudniając między innymi mistrza ceremonii (Kacpra Michalskiego). Do realizacji tych celów potrzebne były fundusze. Pensja prezydencka wzrosła więc za jego urzędów dwukrotnie, a budżet kacelarii w 1930 roku wynosił 4,5 mln złotych. Dla porównania utrzymanie prezydenta Stanów Zjednoczonych w tym czasach kosztowało 3,8mln złotych, Niemiec - 2 mln, a Francji zaledwie 1,3. Podczas gdy prezydent Niemiec miał więc do dyspozycji dwa służbowe auta, Mościcki miał ich aż dwadzieścia dwa!

Ignacy Moscicki - polowanie 2

Ignacy Mościcki - polowanie
Photo credit: pl.wikipedia.org

Ignacy Mościcki - polowanie

Ignacy Mościcki (w centrum) - polowanie
Photo credit: encyklopedia.wimbp.gorzow.pl

POLOWANIA

W czasach II RP polowania używane były jako spotkania dyplomatyczne. Tak też było w przypadku polowania w Puszczy Białowieskiej w 1935 roku. W związku z podpisaniem deklaracji polsko-niemieckiej o niestosowaniu przemocy i ocieplaniu stosunków sąsiedzkich, na polowanie postanowiono zaprosić Hermanna Goeringa - ministra lotnictwa i premiera Prus, który na polecenie Hitlera szukać miał kontaktów z najwyższymi osobistościami II RP w celu stworzenia sojuszu przeciw bolszewickiej Rosji. Wydarzenie było niezwykle ważne i relacjonowane przez prasę krajową i zagraniczną. Goering był tak usatysfakcjonowany wyjazdem, że po powrocie wysłał uczestnikom polowania upominki z wygrawerowanymi nazwiskami.

Wkrótce potem urządzono drugą turę polowania na których ponownie spotkali się Goering i Mościcki. Wtedy też padły już konkretne propozycje dla Polski w zamian za pomoc hitlerowskim Niemcom. Piłsudski propozycję tę odrzucił w 1939 a podobny pakt Niemcy ostatecznie podpisali z Japonią.

Mimo niepowodzenia w pertraktacjach Goering jeszcze przez kilka lat przyjeżdżał do Polski na polowania a z Mościckim połączyła ich więź przyjaźni, umacniana przez wspólne pasje: myślistwo i motoryzacja. Ich przyjaźń została przerwana przez rozpoczętą wojnę, kiedy to Mościcki uciekać musiał z kraju, a Goering stał się, obok Hitlera, współwładcą niemal całej Europy. 15 października 1946, niespełna dwa tygodnie po śmierci Mościckiego, Goering popełnił samobójstwo w celi w Norymberdze, zażywając cyjanek. Był oskarżonym w procesie zbrodniarzy hitlerowskich a najbliższej nocy miał być powieszony.

Mościcki i Goering na polowaniu, 1935-37 - Film.

Mościcki w laboratorium

Ignacy Mościcki w laboratorium niskich temperatur
Photo credit: www.pw.edu.pl

PEDAGOG

Profesor I. Mościcki był wybitnym chemikiem i wynalazcą, chętnie pracował w zaciszu laboratorium jednak kiedy wrócił do Polski i podjął pracę na Politechnice Lwowskiej musiał prowadzić zajęcia ze studentami. Okazało się to trudnym orzechem do zgryzienia ponieważ w zakresie nauki badacz posługiwał się językiem niemieckim a polska terminologia sprawiała mu kłopoty. W związku z tym wykłady odczytywał z notatek, co sprawiło, że nie cieszył się popularnością wśród studentów.

Pewnego razu wraz ze swoim asystentem wszedł do sali, na której czekał na nich tylko jeden student. Przyszły prezydent powiedział tylko "Jest nas łącznie trzech, a tres faciunt collegium" i poprowadził wykład.

Mościce

Otwarcie Państwowej Fabryki Związków Azotowych w Mościcach, 1930 r. Prezydent I. Mościcki po prawej.
Photo credit: kuriergalicyjski.com

MOŚCICE

W latach 1927-1930 pod Tarnowem z inicjatywy prezydenta Ignacego Mościckiego powstała Państwowa Fabryka Związków Azotowych. Wokół niej powstało osiedle mieszkalne dla pracowników. Budowniczy bardzo troszczyli się o mieszkańców by nie odczuwali bliskości wielkiej, obejmującej aż 53 budynki, fabryki. Dlatego teren jest pełen zieleni i nazywany jest dzielnicą-ogrodem. Nazwę "Mościce" przyjęto dla uhonorowania pomysłodawcy przedsięwzięcia - Ignacego Mościckiego. W 1951 r. włączono Mościce do Tarnowa.